bikerka
algra7
z miasta
Czeladź
avatar

Info o mej skromnej osobie

  • Przejechałam juź 10644.49 km, z czego 716.57 km (6.73%) w terenie.
  • Na ujeżdżaniu mojego rumaka spędziłam 23d 08h 01m.
  • Osiągam zawrotną prędkość średnią 18.99 km/h xD
  • Dowiedz się więcej.
baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Zagłębiowska Masa Krytyczna

Szukaj

Wykresik

Wykres roczny blog rowerowy algra7.bikestats.pl

Było, minęło...

Bratnie dusze :)

Wpisy archiwalne w kategorii

terenowo

Dystans całkowity:1348.58 km (w terenie 466.57 km; 34.60%)
Czas w ruchu:78:08
Średnia prędkość:17.26 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Suma podjazdów:726 m
Suma kalorii:485 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:35.49 km i 2h 03m
Więcej statystyk
Niedziela, 27 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Spotkanie z Przemkiem pod zamkiem w Będzinie i wałem Przemszy przez Park Zielona na Pogorię IV, a stamtąd dalej na Pogorię III. Później do parku Hallera zahaczyć o dni Dąbrowy Górniczej i do domu :)
Dane wycieczki:
28.94 km (10.00 km teren) czas: 01:40 h avg:17.36 km/h
Niedziela, 20 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Z Kariną, Darkiem i Przemkiem do Sosnowca na Stawiki i do Lasku Milowickiego :) Później nieco opalania i zamoczenie zmęczonych nóg w stawie i, po jakże głębokim namyśle, powrót do domu.
Dane wycieczki:
26.95 km (10.00 km teren) czas: 01:41 h avg:16.01 km/h
Sobota, 19 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Weekendowy wypadzik, najpierw trochę czeladzkimi trasami rowerowymi, później na Pszczelnik (dalej dają tam takie dobre lody jak kilkanaście lat temu), na centrum Siemianowic, Park Hutnik, później wreszcie odkryłam gdzie tam w okolicy jest basen :) Dalej pozwiedzać staw koło wysypiska śmieci i pooglądać Japończyków grających w golfa ;) i do domu.
Dane wycieczki:
21.73 km (10.00 km teren) czas: 01:32 h avg:14.17 km/h
Niedziela, 6 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Dziś miałam poprawiać ostatni rozdział mgr, ale pogoda kusiła, kusiła, aż skusiła ;)
Dlatego też wybyliśmy z Kariną, Darkiem i Bartkiem po raz pierwszy w tym roku na 3 Stawy i dalej na Rybaczówkę. Tam krótki odpoczynek i powrót na Doline i przez Dolinę już bardziej terenową drogą, Darek nas przeciągnął przez jakieś krzaki, błota i kałuże.
Chyba wraca moja miłość do terenu :D
Dane wycieczki:
46.68 km (10.00 km teren) czas: 02:47 h avg:16.77 km/h
Czwartek, 3 maja 2012Kategoria towarzysko, terenowo, MK
Dziś Zagłębiowska Masa Krytyczna :)
Spotkałyśmy się z Kariną i wyruszyłyśmy ku Sosnowcowi przez Piaski, po drodze zachciało nam się jeszcze zrobić rundkę na Stawikach, przez co dotarłyśmy na miejsce 10 minut później i zabrakło dla nas odblaskowych kamizelek (refleksja: kamizelki z założenia służą temu, aby być bardziej widocznym, tymczasem dziś zdecydowanie bardziej wyróżniały się osoby, które ich nie miały :P ).
Pod dworcem tłum ludzi, chyba pobity został kolejny rekord liczebności na ZMK. Droga na Pogorię III w relaksacyjnym tempie, gdzieś w Dąbrowie dogonił nas Hose i dalej jechaliśmy we trójkę. Na mecie po prostu OGROM rowerzystów :D Mała przerwa na loda i picie, bo upał i duchota były niemiłosierne, no i w drogę do domu, aby uciec przed ciemną chmurą i grzmotami ;)
Pojechaliśmy przez Pogorię IV i Park Zielona, tyle że przez większość czasu nie ulicą, a wałem wzdłuż rzeki, gdzie powstały naprawdę bardzo bardzo przyjemne trasy rowerowe (swoją drogą: koniec jeżdżenia w kółko na 3S i do WPKiW, od teraz zwiedzamy Zagłębie!). Także na ulicę wyjechaliśmy dopiero pod będzińskim zamkiem. Stamtąd już, pędzeni jakimś niezidentyfikowanym przypływem energii, prościutko na Czeladź.
Pogoda na szczęście dopisała i mimo zapowiadanych burz i deszczy wróciliśmy do domów na suchych rowerach ;)

Pozdrowienia dla wszystkich uczestników ZMK!
Dane wycieczki:
39.12 km (10.00 km teren) czas: 02:40 h avg:14.67 km/h
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Dziś popołudniowa wycieczka z Sylwią. Należała mi się za napisanie połowy trzeciego rozdziału magisterki, którą obiecałam dokończyć przez majówkę ;)
Jakoś nie miałyśmy weny na dalekie podróże, więc skierowałyśmy się w stronę Pszczelnika, po drodze odbijając na któryś z nieznanych mi dotąd jakże cudownych czeladzkich szlaków rowerowych. Przyjemnie jechało się przez zacieniony las, a ja po umaczaniu się w błocie (kto by pomyślał, że po takich upałach jeszcze będą kałuże) przypomniałam sobie o urokach jazdy w terenie :)

Oczywiście nie obyło się bez przygód, znalazłyśmy dwa śliczne szczeniaczki pod oczyszczalnią w Milowicach, wyglądało jakby ktoś je tam zostawił, garnęły się do nas niesamowicie i zaczęły za nami biegnąć, dlatego uznałyśmy, że zaprowadzimy je jakimś cudem do schroniska w Katowicach, bo tam bliżej. Pieski były raczej z lekka wyczerpane i po drodze gdzieś zaległy w cieniu. My pojechałyśmy do schroniska poinformować kogoś, że są dwa porzucone pieski, ale razem z nami na miejsce dotarła samochodem rodzinka z jednym z tych szczeniaków (miło, że są jeszcze jacyś ludzie, których stać na taki gest). Pani ze schroniska po strzeleniu focha, że przywieźliśmy psa do nich, a nie do Sosnowca, łaskawie go przyjęła, ale w drodze powrotnej niestety już tego drugiego szczeniaka nie znalazłyśmy... Mam nadzieję, że jakaś dobra dusza go znalazła, w końcu przez tą drogę przewija się trochę samochodów... No i w tym miejscu mały apel - jeśli ktoś chciałby przygarnąć takiego małego czarnego słodziaka, to proszę się kierować do schroniska do Katowic na ul. Milowicką.

Nieco zmęczone całą sytuacją skierowałyśmy się jeszcze do parku za osiedlem Madera, gdzie jak się okazało kilka lat temu posadzonych zostało ponad 400 drzewek :) Później jeszcze na chwilę odsapnąć do Jordana oraz uwiecznić na fotografii kontrast Pałacu Saturna (Term Rzymskich) z Biedronką, a na sam koniec wstąpiłam do dziadków na ogródek zerwać mojemu prosiaczkowi zamorskiemu trochę świeżego zielska ;)

Industrialne czeladzkie klimaty © algra7

Grucha & Semper czyli dwa świry na rowerach © algra7

420 sztuk drzew dla Czeladzi © algra7

Czeladzkie Stonehenge... Jeszcze rośnie ;) © algra7

Pałac Saturna vs. Biedronka © algra7

Dane wycieczki:
20.95 km (10.00 km teren) czas: 01:44 h avg:12.09 km/h
Wtorek, 14 września 2010Kategoria terenowo, towarzysko
Z Tomkiem (to już wiadomo było, że będzie padać deszcz :P ) na Dorotkę, później do lasku grodzieckiego, gdzie się ubłociliśmy na wszystkie strony (przypomniałam sobie to cudowne uczucie - mieć błoto na twarzy :P ), na koniec powrót do domu przez Łagiszę.

A tu dla rozrywki mały performance ;)

Dane wycieczki:
21.68 km (10.00 km teren) czas: 01:30 h avg:14.45 km/h
Czwartek, 22 lipca 2010Kategoria górzyście, terenowo, towarzysko
Dziś znów podobna trasa, tym razem nawet kawałek dalej do nadleśnictwa bielskiego. Na zdjęciach ten fajny strumyk z małym wodospadem. Chociaż foto z komórki nie oddaje uroku ;)

strumyczek :) © algra7


wodospadzik :) © algra7


W drodze powrotnej odkryliśmy jeszcze jedno jezioro, Płazi Raj, tym razem już jednak nie ujęcie wody a jeziorko, w którym można by się wykąpać :)
Dane wycieczki:
14.27 km (5.00 km teren) czas: 00:56 h avg:15.29 km/h
Środa, 21 lipca 2010Kategoria górzyście, terenowo, towarzysko
Jezioro Wielkiej Łąki © algra7

Dziś znów nad Jezioro Wielkiej Łąki, trochę inną drogą, więcej przez las i terenem, zahaczając o miły strumyczek :)
Dane wycieczki:
12.63 km (5.00 km teren) czas: 00:55 h avg:13.78 km/h
Czwartek, 8 kwietnia 2010Kategoria terenowo, zwyczajnie
Pogoda ładna, od uczelni jeszcze wolne, szkoda było siedzieć w domu. Po nieudanych próbach namówienia kilku osób na towarzyszenia mi udałam się w towarzystwie jedynie mojego ślicznego rowerka w okolice Parku Zielona w Dąbrowie Górniczej. Po drodze widziałam jak przez mostek przemykał jakiś mały jelonek tudzież sarenka :) Ale czmychnął zanim zdążyłam wyjąć aparat :( Z parku miałam zamiar podjechać na Pogorię III - trafiłam na IV, ale to też dobrze, bo objechalam kawałek i trafiłam na III :] Też objechałam, a stamtąd znowu na Zieloną i do domu.

Krossik na Pogorii IV © algra7

Dane wycieczki:
34.26 km (7.00 km teren) czas: 01:38 h avg:20.98 km/h

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl