Poniedziałek, 26 maja 2008Kategoria towarzysko, zwyczajnie
Zdesperowana po przeczytaniu kilkudziesięciu stron ustaw zrezygnowałam z dalszego wkuwania 'prawnych uwarunkowań gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska' (interesujące już z nazwy, czyż nie?..) na rzecz rowera :]
Wyprowadziłam więc ze stajni mojego rumaka, przy okazji odkrywając tajemnicze czarne kropeczki na dnie bidonu (hmmm, czyżbyś, Olu, zapomniała wylać z niego wodę ponad tydzień temu...?) i pomknęłam do Parku Chorzowskiego. Jakoś tak z początku ciężkawo mi się jechało (eh, brak kondycji, brak kompletnie..), ale pod kapeluszem złapałam oddech i już było nieco lepiej :)
W drodze od kapelusze w stronę planetarium spotkaliśmy się przypadkiem z Przemkiem (który, swoją drogą, pewnie by mnie nawet nie zauważył jakbym go nie zawołała:P). Przemek co prawda jechał na 3 Stawy, aaaale w końcu ma się tę siłę perswazji :D Więc pojechał do Czeladzi :D
No i tyle by było z dzisiejszego kręcenia, aktualnie pożywiam się truskaweczkami i wracam do cudownych ustaw...
P.S. Poszukuję jednego rowerowego człowieczka, który miałby chęć na wypad w Bieszczady na tydzień od 26 lipca ze mną i mą familią. Konkretniej miałby chęć towarzyszyć mi w rowerowaniu po Bieszczadach ;) Ewentualnie więcej niż jednego, ale to już trzeba szukać noclegu :)
Wyprowadziłam więc ze stajni mojego rumaka, przy okazji odkrywając tajemnicze czarne kropeczki na dnie bidonu (hmmm, czyżbyś, Olu, zapomniała wylać z niego wodę ponad tydzień temu...?) i pomknęłam do Parku Chorzowskiego. Jakoś tak z początku ciężkawo mi się jechało (eh, brak kondycji, brak kompletnie..), ale pod kapeluszem złapałam oddech i już było nieco lepiej :)
W drodze od kapelusze w stronę planetarium spotkaliśmy się przypadkiem z Przemkiem (który, swoją drogą, pewnie by mnie nawet nie zauważył jakbym go nie zawołała:P). Przemek co prawda jechał na 3 Stawy, aaaale w końcu ma się tę siłę perswazji :D Więc pojechał do Czeladzi :D
No i tyle by było z dzisiejszego kręcenia, aktualnie pożywiam się truskaweczkami i wracam do cudownych ustaw...
P.S. Poszukuję jednego rowerowego człowieczka, który miałby chęć na wypad w Bieszczady na tydzień od 26 lipca ze mną i mą familią. Konkretniej miałby chęć towarzyszyć mi w rowerowaniu po Bieszczadach ;) Ewentualnie więcej niż jednego, ale to już trzeba szukać noclegu :)
Dane wycieczki:
29.20 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:23.36 km/h
Komentarze
Komentuj