Sobota, 8 sierpnia 2009Kategoria towarzysko, zwyczajnie
Korzystając z okazji, że wyjazd do Krakowa zazębił się z finałem wyścigu Tour de Pologne mającym miejsce w tymże mieście, pojechaliśmy na Błonia pooglądać fajne rowery (to bardziej Przemek:P) oraz umięśnione męskie łydki (to bardziej ja:P).
Znaleźliśmy fajne miejsce z 300 metrów przed metą, zrobiliśmy parę zdjęć i sobie popatrzeliśmy. W tym roku nikt nas nie obdarował czapeczkami z Gaspolu ani łapkami do machania, chyba jednak za daleko od mety się umiejscowiliśmy ;) Później skierowaliśmy się z powrotem w stronę domu, w międzyczasie spotykając przypadkowo kilku osobników z teamu GT - pozdrowienia!
Znaleźliśmy fajne miejsce z 300 metrów przed metą, zrobiliśmy parę zdjęć i sobie popatrzeliśmy. W tym roku nikt nas nie obdarował czapeczkami z Gaspolu ani łapkami do machania, chyba jednak za daleko od mety się umiejscowiliśmy ;) Później skierowaliśmy się z powrotem w stronę domu, w międzyczasie spotykając przypadkowo kilku osobników z teamu GT - pozdrowienia!
TdP© algra7
Dane wycieczki:
22.75 km (0.00 km teren) czas: 01:14 h avg:18.45 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj