Czwartek, 2 kwietnia 2009Kategoria zwyczajnie
I znowu ta sama pętelka przez Dorotkę. Tylko dziś jakiś taki wiaterek zawiewał ;) Przyjrzałam się też nieco wnikliwiej licznikowi (swoją drogą już działającemu dzięki tajemniczemu człowiekowi, który sprezentował mi pod niego podstawkę - ale do tej pory nie wiem, kto to:P) i już wiem, że podjazd pod Dorotkę ulicą Fryderyka Chopina ma ~850m.
Z pozdrowieniami dla rowerowej rodzinki z dzieciaczkiem w foteliku :)
(swoją drogą co za skandal, żeby dziecko wiozła kobieta a dwóch rosłych facetów lajtowo sobie jechało za nią :P)
Z pozdrowieniami dla rowerowej rodzinki z dzieciaczkiem w foteliku :)
(swoją drogą co za skandal, żeby dziecko wiozła kobieta a dwóch rosłych facetów lajtowo sobie jechało za nią :P)
Dane wycieczki:
12.15 km (1.00 km teren) czas: 00:38 h avg:19.18 km/h
Komentarze
Aby dojrzeć cementownię w Grodźcu to trzeba by było od strony Wojkowic jechać i piąć się pod górkę(tą pod Dorotką) i na łuku jest stacja benzynowa lub z gazem dokładnie nie wiem.
Koło tej stacji trzeba zjechać i kawałek i już powinno być widać cementownię.
Usytuowanie tej cementowni(o ile tam jeszcze jest bo mieli burzyć,aż się kiedyś z ciekawości sam przejadę)jest pomiędzy drogą do Gródkowa a kierunek do Wojkowic .
Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem,ale przynajmniej jest lokalizacja jakaś,ciekawe czy ze szczytu Dorotki nie widać tej cementowni nigdy nie wypatrywałem akurat.
pozdrawiam:)
Rafaello - 13:30 piątek, 3 kwietnia 2009 | linkuj
Komentuj
Koło tej stacji trzeba zjechać i kawałek i już powinno być widać cementownię.
Usytuowanie tej cementowni(o ile tam jeszcze jest bo mieli burzyć,aż się kiedyś z ciekawości sam przejadę)jest pomiędzy drogą do Gródkowa a kierunek do Wojkowic .
Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem,ale przynajmniej jest lokalizacja jakaś,ciekawe czy ze szczytu Dorotki nie widać tej cementowni nigdy nie wypatrywałem akurat.
pozdrawiam:)
Rafaello - 13:30 piątek, 3 kwietnia 2009 | linkuj