Sobota, 26 lipca 2008Kategoria zwyczajnie
Obładowana sakwami na dworzec w Katowicach (są jeszcze dobrzy ludzie na świecie, na szczęście jacyś mili panowie pomogli mi taszczyć rower po dworcowych schodach bo sama bym tak chyba padła:P), stamtąd pociągiem do Krakowa (tu też byli dobrzy ludzie:D) i dalej rowerem nadwiślanymi bulwarami do rodzinki. A później kierunek Bieszczady... samochodem rzecz jasna ;)
Obszerniejsza relacja z górek pojawi się zapewne kiedyś tu :)
Obszerniejsza relacja z górek pojawi się zapewne kiedyś tu :)
Dane wycieczki:
18.95 km (0.00 km teren) czas: 01:12 h avg:15.79 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj