Czwartek, 3 kwietnia 2014Kategoria zwyczajnie
Inauguracja sezonu rowerowego pod znakiem Dorotki :)
Co prawda już się powoli ściemniało, kiedy wychodziłam z domu, ale dziś nic nie mogło mnie powstrzymać! Zresztą pewnien lekko podchmielony pan po drodze nie omieszkał pochwalić, jaki to mam sprytny "reflektorek", w związku z powyższym udało mi się nie wpaść w żadną dziurę na drodze.
Trasa: Czeladź -> Wojkowice -> Grodziec -> góra św. Doroty -> Czeladź
Edmund oczywiście musiał coś odwalić i po drodze się wykrzaczył, ale mówi tak:
Co prawda już się powoli ściemniało, kiedy wychodziłam z domu, ale dziś nic nie mogło mnie powstrzymać! Zresztą pewnien lekko podchmielony pan po drodze nie omieszkał pochwalić, jaki to mam sprytny "reflektorek", w związku z powyższym udało mi się nie wpaść w żadną dziurę na drodze.
Trasa: Czeladź -> Wojkowice -> Grodziec -> góra św. Doroty -> Czeladź
Edmund oczywiście musiał coś odwalić i po drodze się wykrzaczył, ale mówi tak:
Dane wycieczki:
13.28 km (1.00 km teren) czas: 00:42 h avg:18.97 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj