Wtorek, 15 lipca 2008Kategoria zwyczajnie
Katowice, odwiedziny u Krzysia i Sylwii w celu założenia nowego rowerowego nabytku, czyli... pięknego, ślicznego, boskiego, cudownego (jak woda z Lichenia), fantastycznego, wspaniałego, wymarzonego, bajecznego... czyli amortyzatora xD Ochrzczonego przez Suntour jako Raidon Air. Co prawda jadąc z powrotem z moim starym Z(ł)oomem na plecach nie miałam zbytnio możliwości przetestowania go, ale i tak wiem, że będzie idealny :D Sylwia stwierdziła, że teraz mój rumak wygląda agresywniej :P Za ciemno nieco było na fotki, będą innym razem.
Wcześniej założyłam jeszcze jeden malutki rowerowy nabyteczek, mianowicie spinkę do łańcucha :)
Wielkie, ogromne, gigantyczne, super, hiper, mega podziękowania dla Krzysia!! I pozdrowienia dla Sylwii :)
P.S. Tanio oddam w dobre ręce krzywego Zooma :]
Wcześniej założyłam jeszcze jeden malutki rowerowy nabyteczek, mianowicie spinkę do łańcucha :)
Wielkie, ogromne, gigantyczne, super, hiper, mega podziękowania dla Krzysia!! I pozdrowienia dla Sylwii :)
P.S. Tanio oddam w dobre ręce krzywego Zooma :]
Dane wycieczki:
20.40 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:22.25 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj