Wpisy archiwalne w kategorii
towarzysko
Dystans całkowity: | 4302.72 km (w terenie 579.57 km; 13.47%) |
Czas w ruchu: | 232:56 |
Średnia prędkość: | 18.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.30 km/h |
Suma podjazdów: | 1811 m |
Suma kalorii: | 3476 kcal |
Liczba aktywności: | 116 |
Średnio na aktywność: | 37.09 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
Piątek, 26 lipca 2013Kategoria MK, towarzysko
Katowicka Masa Krytyczna :)
Po dłuuuuugiej przerwie! Miesiąc temu podobno była reaktywacja masy, chciałam jechać, ale pogoda nie rozpieszczała - w tym miesiącu za to się udało. Choć wszystko na wariackich papierach, bo po pracy prosto na obiad, do domu się przebrać, wziąć rower i heja do Katowic, fajnie było pojechać.
Znajome twarze z mas sprzed kilku lat - 3 (słownie: trzy) :P Szkoda, że tak mało.
GPS dziś jakoś późno załapał, ale wklejam ;)
/4784150
Po dłuuuuugiej przerwie! Miesiąc temu podobno była reaktywacja masy, chciałam jechać, ale pogoda nie rozpieszczała - w tym miesiącu za to się udało. Choć wszystko na wariackich papierach, bo po pracy prosto na obiad, do domu się przebrać, wziąć rower i heja do Katowic, fajnie było pojechać.
Znajome twarze z mas sprzed kilku lat - 3 (słownie: trzy) :P Szkoda, że tak mało.
GPS dziś jakoś późno załapał, ale wklejam ;)
/4784150
Dane wycieczki:
33.03 km (0.00 km teren) czas: 01:56 h avg:17.08 km/h
Sobota, 20 lipca 2013Kategoria towarzysko, zwyczajnie
Wyjazd przekładany i przekładany, ale nareszcie doszedł do skutku :)
Cel: degustacja bułgarskiego piwa pod zacną nazwą Kamenitza w równie zacnym towarzystwie :)
Kierunek: Pogoria III
Komary: były
Powrót: po zmroku, czego dawno nie było. Miło :)
/4784150
Cel: degustacja bułgarskiego piwa pod zacną nazwą Kamenitza w równie zacnym towarzystwie :)
Kierunek: Pogoria III
Komary: były
Powrót: po zmroku, czego dawno nie było. Miło :)
/4784150
Dane wycieczki:
26.36 km (5.00 km teren) czas: 01:28 h avg:17.97 km/h
Piątek, 5 lipca 2013Kategoria towarzysko, zwyczajnie
Dziś w planie był wypad na Stawiki z Kariną i Darkiem. Niestety na Betonach złapała nas burza i zamiast stawików były plotki przy czipsach ;) no cóż, kalorie zamiast ubyć to przybyły, ale było fajnie ;)
Powrót do domu jeszcze w lekkim deszczu, ale już po burzy...
/4784150
Powrót do domu jeszcze w lekkim deszczu, ale już po burzy...
/4784150
Dane wycieczki:
9.76 km (0.00 km teren) czas: 00:32 h avg:18.30 km/h
Niedziela, 16 czerwca 2013Kategoria terenowo, towarzysko
Ależ piękna wycieczka :)
Nastawiłam się na krótki wypadzik na Pogorię celem uprawiania sportu ekstremalnego, jakim jest błogie lenistwo, a tu taka ładna trasa :)
Pod zamek do Będzina drogą, a później teren, teren, teren... (coraz bardziej skłaniam się ku wymianie moich wytartych niemal do gładkości semi-slickow na coś terenowego... Ktoś ma ochotę mi sprezentować? :P Albo chociaż coś polecić?) Wałem wzdłuż Przemszy, wokół Pogorii III, do połowy wokół Pogorii IV (również przez wyrwę, która się zrobiła po ostatnich ulewach, udało się przebić), potem w okolice Lasów Trzebiesławickich, czyli właściwie w zupełnie nowe dla mnie tereny i zupełnie nowymi dla mnie ścieżkami przez pola ;) Aż wstyd mieszkać tak blisko i nie być w takich miejscach przez tyle lat... Jeszcze Błędów muszę nadrobić ;) Rundka po lesie i odpoczynek z wygrzewaniem się w promieniach cudownego czerwcowego słonka na polance. Potem z powrotem w kierunku Pogorii IV i III, tam znów krótka przerwa na nabranie sił i ścieżką pod zamek. Nawet Rynia się udało posłuchać śpiewającego, jak to kobiety lubią brąz (czyli Dni Będzina uważam za zaliczone) ;) A i górka pod Syberką nawet mnie nie zabiła tak bardzo jak zwykle, o dziwo ;)
Z pozdrowieniami dla towarzysza podróży ;)
/4784150
Nastawiłam się na krótki wypadzik na Pogorię celem uprawiania sportu ekstremalnego, jakim jest błogie lenistwo, a tu taka ładna trasa :)
Pod zamek do Będzina drogą, a później teren, teren, teren... (coraz bardziej skłaniam się ku wymianie moich wytartych niemal do gładkości semi-slickow na coś terenowego... Ktoś ma ochotę mi sprezentować? :P Albo chociaż coś polecić?) Wałem wzdłuż Przemszy, wokół Pogorii III, do połowy wokół Pogorii IV (również przez wyrwę, która się zrobiła po ostatnich ulewach, udało się przebić), potem w okolice Lasów Trzebiesławickich, czyli właściwie w zupełnie nowe dla mnie tereny i zupełnie nowymi dla mnie ścieżkami przez pola ;) Aż wstyd mieszkać tak blisko i nie być w takich miejscach przez tyle lat... Jeszcze Błędów muszę nadrobić ;) Rundka po lesie i odpoczynek z wygrzewaniem się w promieniach cudownego czerwcowego słonka na polance. Potem z powrotem w kierunku Pogorii IV i III, tam znów krótka przerwa na nabranie sił i ścieżką pod zamek. Nawet Rynia się udało posłuchać śpiewającego, jak to kobiety lubią brąz (czyli Dni Będzina uważam za zaliczone) ;) A i górka pod Syberką nawet mnie nie zabiła tak bardzo jak zwykle, o dziwo ;)
Z pozdrowieniami dla towarzysza podróży ;)
/4784150
Dane wycieczki:
57.15 km (40.00 km teren) czas: 03:32 h avg:16.17 km/h
Czwartek, 13 czerwca 2013Kategoria towarzysko, zwyczajnie
Dziś z Anią bardzo spacerowym tempem popodziwiać męskie koszykarskie łydki podczas gry ;) Ale niestety nie udało się bo brama była zamknięta a i rowerów gdzie zostawić nie było :(
Dlatego też później jeszcze na Stawiki posiedzieć i poplotkować ;) I do domu.
/4784150
Dlatego też później jeszcze na Stawiki posiedzieć i poplotkować ;) I do domu.
/4784150
Dane wycieczki:
18.99 km (5.00 km teren) czas: 01:21 h avg:14.07 km/h
Piątek, 3 maja 2013Kategoria towarzysko, terenowo, MK
Do ostatniej chwili czekałam, czy przestanie padać...
Czekałam i czekałam...
Padało raz bardziej, raz mniej, ale jednak ciągle...
Już zwątpiłam, ale jednak coś mnie podkusiło, żeby jeszcze raz wyjrzeć przez okno i... Hura! Nie pada!
Wszechobecne kałuże nie zachęcały do jazdy, ale w końcu człowiek nie z cukru, a poza tym ileż można siedzieć w domu, kiedy pogoda na majówkę jest taka wrrredna!
Pojechałam :) Nawet ku mojemu zdziwieniu załapałam się na kamizelkę pod dworcem w Sosnowcu :)
Deszcz się zlitował i zaczął padać dopiero w drodze powrotnej do domu (z Pogorii III przez Park Zielona wzdłuż wałów, koło zamku w Będzinie i przez "morderczą" górkę na Syberce :P )
Pozdrowienia dla wszystkich ponad 1000 osób, które zaszczyciły VI Zagłębiowską Masę Krytyczną swoją obecnością :)
Czekałam i czekałam...
Padało raz bardziej, raz mniej, ale jednak ciągle...
Już zwątpiłam, ale jednak coś mnie podkusiło, żeby jeszcze raz wyjrzeć przez okno i... Hura! Nie pada!
Wszechobecne kałuże nie zachęcały do jazdy, ale w końcu człowiek nie z cukru, a poza tym ileż można siedzieć w domu, kiedy pogoda na majówkę jest taka wrrredna!
Pojechałam :) Nawet ku mojemu zdziwieniu załapałam się na kamizelkę pod dworcem w Sosnowcu :)
Deszcz się zlitował i zaczął padać dopiero w drodze powrotnej do domu (z Pogorii III przez Park Zielona wzdłuż wałów, koło zamku w Będzinie i przez "morderczą" górkę na Syberce :P )
Pozdrowienia dla wszystkich ponad 1000 osób, które zaszczyciły VI Zagłębiowską Masę Krytyczną swoją obecnością :)
Dane wycieczki:
32.80 km (10.00 km teren) czas: 02:02 h avg:16.13 km/h
Środa, 1 sierpnia 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Pogoria IV i III
Dane wycieczki:
30.79 km (15.00 km teren) czas: 01:46 h avg:17.43 km/h
Sobota, 16 czerwca 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Kierunek park Rozkówka i źródełko w Wojkowicach - które było suche :(
Dane wycieczki:
15.42 km (7.00 km teren) czas: 01:05 h avg:14.23 km/h
Niedziela, 27 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Spotkanie z Przemkiem pod zamkiem w Będzinie i wałem Przemszy przez Park Zielona na Pogorię IV, a stamtąd dalej na Pogorię III. Później do parku Hallera zahaczyć o dni Dąbrowy Górniczej i do domu :)
Dane wycieczki:
28.94 km (10.00 km teren) czas: 01:40 h avg:17.36 km/h
Niedziela, 20 maja 2012Kategoria terenowo, towarzysko
Z Kariną, Darkiem i Przemkiem do Sosnowca na Stawiki i do Lasku Milowickiego :) Później nieco opalania i zamoczenie zmęczonych nóg w stawie i, po jakże głębokim namyśle, powrót do domu.
Dane wycieczki:
26.95 km (10.00 km teren) czas: 01:41 h avg:16.01 km/h